A-grupowy mistrz WRC • Altaya Mitsubishi EVO VI, Monte-Carlo 2000

Dzisiaj prezentuję model produkcji IXO z gazetkowej serii Monte-Carlo. Kupiłem go pod koniec lipca, ale "gotowy" był dopiero na początku września... Miniatura przedstawia zwycięskie Mitsubishi EVO VI z rajdu Monte-Carlo 2000, prowadzone przez "Latającego Fina" - Tommi'ego Mäkinena. Podczas rajdu pilotował mu Risto Mannisenmäki.
Fin swój przydomek zyskał zdobywając cztery tytuły Mistrza Świata pod rząd w sezonach 1996-1999. Warto wspomnieć, że dokonał tego za pomocą A-grupowego Lancera. Mimo starszej specyfikacji bezproblemowo ogrywał on nowsze samochody WRC. "Mäkinen dobrze rozpoczął sezon 2000. W styczniowym Rajdzie Monte Carlo objął prowadzenie na 4. odcinku specjalnym i ostatecznie wygrał ten rajd."
IXO/Altaya Mitsubishi EVO VI, Rajd Monte-Carlo 2000
Fin swój przydomek zyskał zdobywając cztery tytuły Mistrza Świata pod rząd w sezonach 1996-1999. Warto wspomnieć, że dokonał tego za pomocą A-grupowego Lancera. Mimo starszej specyfikacji bezproblemowo ogrywał on nowsze samochody WRC. Mäkinen dobrze rozpoczął sezon 2000. W styczniowym Rajdzie Monte Carlo objął prowadzenie na 4. odcinku specjalnym i ostatecznie wygrał ten rajd"
Zwycięski zespół z rajdu Monte-Carlo 2000
Dziś skupię się bardziej na modelu, niż historii samochodu. Ona poczeka na moment, kiedy w kolekcji pojawi się kolejny Lancer. Nie znam konkretnej daty, ale jest na mojej liście zakupów.
Ten sam model bez logo Marlboro...
Model kupiłem na stronie Modeliki.pl. Oryginalnie nie posiadał logo Marlboro, co można zobaczyć na zdjęciu obok. Nie podobała mi się ta pustka, więc zacząłem szukać, jak ją zapełnić... Na eBay znalazłem kalkomanie w przystępnej cenie we Francji. Kiedy kalki przyjechały, okazało się, że ta przeznaczona na spoiler nie mieści się na moim modelu. Trzeba więc było szukać dalej. Trafiłem na firmę MF-ZONE, która przygotowała dla mnie kalkomanie na wymiar. Dzięki temu udało mi się "ubrać" EVO w tytoniowe logo. W końcu dlaczego wóz zespołu Marlboro Mitsubishi Ralliart mógł nie mieć na sobie reklamy tytularnego sponsora?
Miniatura wykonana jest w typowym dla gazetowych serii stylu. Czegoś brakuje, ale jest też parę "smaczków", np. ogrzewanie tylnej szyby, czy godna pochwały chłodnica. Zadbano również o wnętrze, między innymi "bogato" oklejając deskę rozdzielczą. Niemal standardowo wewnątrz umieszczono koło zapasowe za całkiem fajnie zrobionymi fotelami. Bryła samochodu jest dość dobrze odwzorowana, jedynie brakuje trochę obłości, dachowy wlot powietrza powinien być bardziej płaski. Nie pominięto anten, ani charakterystycznych wlotów na masce. Jedyna rzecz, do której można się przyczepić, to trochę tandetnie zrobione tylne lampy. Jednak mimo wszystko mogę ten model polecić z ręką na sercu.
------------------------------
Aktualizacja - 30 styczeń 2016 r.
Lekko zmieniłem tekst oraz dodałem całkiem nowe zdjęcia
------------------------------
Na koniec galeria zdjęć:

Komentarze

  1. Kolejny rajdowy klasyk;) Pamiętam jak wiele lat temu z pasją grałem w grę Colin McRae gdzie to właśnie takim samochodzikiem podkręcałem rekordy;) Piękny model, gratuluję nabytku. Widzę, że blog zmierza w ciekawym kierunku, chętnie polecę Twojego bloga w mojej liście czytelniczej;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do samego Mitsubishi, to nim nie grałem aż tak dużo, jak Subaru Imprezą. :D

      P.S. To już mogę dodać widżet z zaprzyjaźnionymi stronami. :D

      Usuń
    2. Już dodałem Twojego bloga. Pozdrawiam :)

      Usuń
Co sądzisz o tym wpisie? Podziel się swoją opinią w komentarzu!